niedziela, 10 maja 2015

Dlaczego warto biegać?



Już pewnie nie raz wspominałam, że lubię biegać. Z reguły robię to co drugi dzień, a sam trening wygląda różnie. Niekiedy biegam dłuższy dystans, innym razem robię interwały i krótszy odcinek. Mimo to za każdym razem towarzyszy mi to samo uczucie spełnienia, radości, szczęścia. Z tego powodu chciałabym Was przekonać, dlaczego powinniście ruszyć tyłek, ubrać dres i zacząć biegać.


DARMOWY HAJ
Podczas bieganie wydzielają się endorfiny zwane hormonami szczęścia. Są to białka, które reagują z receptorami opioidowymi (te z kolei są aktywowane bólem, stresem, silnym wstrząsem). Endorfiny należą do opioidów, czyli substancji takich jak morfina. Łagodzą ból tudzież wprowadzają w dobre samopoczucie i to zupełnie za darmo. Dlatego jeśli boli Was głowa lub macie gorszy dzień, zamiast po tabletkę, sięgajcie po adaśki. 

ŚWIETNA SYLWETKA
Podczas godziny biegania spala się ok. 600 kcal, czyli 2 mniejsze pączki lub połowa pizzy. Dzięki temu traci się zbędne kilogramy, nie zmieniając diety. Można jeść bez wyrzutów sumienia ulubione przysmaki, a czy jest jakaś osoba, która by tym pogardziła? Dodatkowo mięśnie, które się rozbudowują, potrzebują większego nakładu energetycznego, więc powodują spadek wagi nawet podczas odpoczynku.

LEPSZA KONDYCJA
Bieganie poprawia kondycję i wytrzymałość. Chroni przed wstydem spowodowanym zadyszką po najmniejszym wysiłku, poprawia postawę. Dodatkowo powoduje, że rzadziej zdarzają nam się kontuzje, a jeśli jakieś się przydarzą, szybciej po nich dochodzimy do siebie.

WYDOLNOŚĆ ODDECHOWA
Bieganie poprawia wydolność oddechową. Płuca zaczynają lepiej pracować, a tym samym dostarczają więcej tlenu do krwi. Ponadto serce również zaczyna szybciej bić i pompować więcej krwi, w wyniku czego każda komórka naszego ciała jest lepiej dotleniona. Fantastyczna sprawa, prawda?
Dodatkowo podczas spoczynku serce zwalnia, ale przez nie przepływa taka sama ilość krwi.

CZAS DLA SIEBIE
Bieganie to idealny sposób na znalezienie czasu na przemyślenie wszystkiego, na wyciszenie się, posłuchanie muzyki, pobycie samemu ze sobą. Podczas ruchu nachodzi do głowy tyle pomysłów, że nawet najnudniejszy człowiek świata, staje się kreatywny.

ŚWIETNI LUDZIE
Gdy biegasz w parku, każdy biegacz się z Tobą wita. Macha ręką i biegnie dalej. Niekiedy do tego się uśmiechnie. Pokazuje tym, że nie jesteś jego rywalem, a współzawodnikiem. Razem biegniecie, pokonujecie własne słabości, nie zatrzymujecie się. Tym drobnym gestem oddajecie sobie szacunek i wsparcie.
Poza tym skąd masz wiedzieć, czy nie poznasz w ten sposób miłości swojego życia?

LEPSZA SAMOOCENA
Biegając coraz większą ilość kilometrów w coraz lepszym czasie, wreszcie możesz poczuć, że coś Ci się udaje, że wcale nie jesteś taki słaby, jak myślałeś. Za każdym razem, gdy wybierasz adidasy i park zamiast kanapy i laptopa, wygrywasz. Stajesz się coraz pewniejszy siebie, widzisz siebie w lepszym świetle, masz więcej energii. Zaczynasz się czuć dobrze w swojej skórze. Jesteś szczęśliwy.

ODSTRESOWANIE SIĘ
Gdy biegniesz, nie tylko tracisz toksyny, które masz w organizmie, ale także stres. Pozbywasz się go jak kuli u nogi. Zaczynasz mieć dystans do większej ilości spraw, przestajesz przejmować się głupotami, a o to chyba chodzi! To wszystko dzięki endorfinom, o których już napisałam. 
Tylko nie przesadź z intensywnością i częstością treningów, bo wtedy staną się one Twoim największym koszmarem. To ma być przyjemność, a nie udręka. 

TWÓJ MÓZG LEPIEJ PRACUJE
Podczas bieganie tlen, który wdychasz, dostaje się także w większej ilości do komórek w mózgu, dzięki czemu ten zaczyna lepiej pracować. Nadajesz na wyższych falach, masz lepszą pamięć, koncentrację. Według naukowców z Uniwersytetu Illnois w USA już pół godziny biegu poprawia czas reakcji i zdolność rozumowania.

TANIOŚĆ
Bieganie nic nie kosztuje, może poza sprzętem (dres, buty), dlatego nie musisz się tak przejmować swoją sytuacją materialną! Warto jednak zainwestować w buty (ja swoje kupiłam za 150zł, więc tragedii cenowej nie ma. Oczywiście te najnowsze modele są bardzo drogie, ale czy je potrzebujesz?)

DŁUŻSZE ŻYCIE
Bieganie poprawia Twoją kondycja, a także chroni Cię przed częścią chorób. Zapobiega nadciśnieniu, ponieważ poprawia funkcjonowanie układu autonomicznego i w ten sposób pomaga utrzymać prawidłowe ciśnienie krwi. Ponadto obniża cholesterol i zapobiega jego odkładaniu się, co jest świetną profilaktyką miażdżycy i chorób serca. Bieganie także sprawia, że cukier spala się skuteczniej i mamy mniejsze ryzyko cukrzycy. Do tego chroni wzrok, zwalcza depresję, zmniejsza oznaki starzenia. Czego chcieć więcej? 

NIE MA OGRANICZEŃ
Bieganie nie ma ograniczeń prędkości ani wieku. Nie musisz być bogaty, mieć karocy i pięciu stajni, aby zacząć biegać i być w tym coraz lepszy. Na dworze nie musi świecić słońce, ba, kto nie biegał podczas deszczu, ten nie zna życia!  

POZNAWANIE PIĘKNYCH MIEJSC
Biegając, możesz zobaczyć niesamowite widoki, poznać nieznane dotąd rejony swojego miasta, zwiedzić pół świata. Zawody odbywają się praktycznie w każdym zakątku świata, więc masz powód, aby się wybrać w nieznane.
Ja co prawda dotąd widziałam głównie wiewiórki, czułam zapach trawy po deszczu i oglądałam piękne zachody słońca, a do tego nie trzeba biegać, ale dzięki temu widzę to coraz częściej.  

Zaczynasz biegać? A może już trenujesz? Jeśli tak to od kiedy i jak Ci się podoba? Daj znać! :)

Love Ya!
Andra

Chciałam Was serdecznie zaprosić na cykl: BIEGAJ Z OLĄ. 
W każdy wtorek będą ukazywały się posty na temat ruchu, moich przygotowań do półmaratonu i tym podobne. 
ZAPRASZAM!

20 komentarzy:

  1. Ja biegam na bieżni, większość z tych punktów też pasuje, parę z oczywistych względów odpada ;) Jeszcze nie ten poziom (bo na bieżni ustawiam ok. 5 km na godzinę, więc taki raczej szybki trucht) i mimo wszystko - psychicznie mi łatwiej właśnie na bieżni (bo sobie czytam książkę w międzyczasie) niż biegając po ulicy (bo lasów w okolicach brak a i tak się boję kleszczy :P). Bezpieczniej, bo też się boję jeździć rowerem po ulicy :D

    Ale nadal, nie trzeba dużo pieniędzy, a ma się tę chwilę tylko dla siebie, pracuje się nad sobą i to jest najfajniejsze! Tylko teraz: jak wstać z kanapy? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zaczynałam na bieżni, piąteczka! :)
      Nie masz powodu, aby bać się kleszczy, wierz mi na słowo. Wyjmiesz go najwyżej, a w najgorszym wypadku będziesz brała antybiotyki. :)
      Też się boję jeździć rowerem po ulicy i zawsze wybieram chodnik. Przechodni trochę na mnie psioczą, ale trudno.

      Z kanapy to się właśnie najtrudniej się wstaje!
      Pozdrawiam cieplutko! :)

      Usuń
    2. moja mama ma boleriozę to wiesz, już mi skaza zostanie w głowę na zawsze, pamiętam jak przyszła z wieeelkim zaczerwienieniem po kleszczu właśnie :-(

      Usuń
    3. Rozumiem. Pewnie miałabym dokładnie tak jak Ty, ale na szczęście nigdy nie spotkałam kleszcza, no i w domu też nikt nie miał.
      Szkoda, bo wiele tracisz. :)

      Usuń
    4. Na pewno bieganie po lesie ma swoje plusy, ale nie narzekam ;) bieżnia jest bezpieczna i można czytać :D nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba.

      Usuń
  2. biegam od miesiąca i podpisuje się pod tym co piszesz rekami i nogami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię biegać, chociaż ostatnio znów jest za gorąco. Doskonale mnie to relaksuje. Dodatkowo każdy kilometr przynosi mi ogromną satysfakcję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również wolę biegać, gdy jest chłodniej. Daje to przyjemne orzeźwienie. :)
      Piąteczka! :D

      Usuń
  4. Nie jestem fanka biegania, za to uwielbiam joge. Moze brakuje mi duzo do stanu gietkosci, ale sprawia mi to frajde i daje lepsze samopoczucie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zrobiłam z Twojego posta listę i powiesiłam na lodówkę. Strój już przygotowany więc... zaczynam biegać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, bieganie jest super, ale nie dla wszystkich, o tym z reguły już się nie dodaje nic. Lubię jak mimo, że cała jestem spocona i wiem, że będą zakwasy mam pozytywny humor właśnie przez endorfiny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, bieganie nie jest dla każdego, ale może o tym napiszę w przyszłym poście. :)
      Mam podobnie jak ty, piąteczka! :d

      Usuń
  7. Czyli wygląda na to, że to, na co się pokusiłam, ma same plusy :)
    Zaciekawiłaś mnie jednym punktem: jak to jest z tymi kontuzjami? Wiesz może z czego to wynika, że jeśli się biega, ma się mniej kontuzji, albo szybciej się wraca do siebie? Strasznie mnie tym zaciekawiłaś.
    A co do samooceny, to fajnie w kontekście drobnych nawyków opisał to Michał tutaj:
    http://michal-gorecki.pl/2015/03/w-jaki-sposob-zaczalem-cwiczyc-silna-wole/
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że ma! Bieganie to super sprawa!
      Z tymi kontuzjami jest różnie, jeśli ktoś jest starszy i może mieć skłonności do osteoporozy, to wcale bieganie może nie być dla niego odpowiednie. Jednak założyłam, że czytają mnie głównie ludzie młodsi.
      Biegając, poprawiamy sobie krążenie, do każdej komórki dociera więcej tlenu i substancji odżywczych. Podczas kontuzji dzięki temu wszystko szybciej wraca do normy. :)
      Już się biorę za czytanie. Dziękuję! :)
      Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  8. ale motywujące - chyba zaraz wydrukuję i przyczepię do lodówki. Wiem że to nie wymówka ale ja cały czas scigam sie z czasem.. jakieś pomysły?:)
    uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej. Milo mi, dziekuje.! ;)
      Jeżeli wiecznie scigasz sie z czasem, to znak, ze bierzesz za dużo na siebie lub za dużo czasu tracisz na głupoty. Najlepiej rozpisz sobie, co musisz zrobić, co powinnas zrobić itd. ;) wtedy zobaczysz, ze masz jeszcze masę wolnego czasu lub musisz z czegoś zrezygnować, no i w przerwie zamiast przed komputerem itd. idź pobiegac ;) ja często mam z tym samym problem, ale wtedy staram sie to sobie jakoś poukladac i czas sie znajduje ;)
      Powodzenia!
      Pozdrawiam cieplutko ;)

      Usuń
  9. "Dodatkowo mięśnie, które się rozbudowują, potrzebują większego nakładu energetycznego, więc powodują spadek wagi nawet podczas odpoczynku."
    Mięśnie nie rozbudowują się od biegania, patrz - sylwetki maratończyków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwetki maratończyków są szczupłe i smukłe, ale także umięśnione. Mają oni bardzo mało tkanki tłuszczowej, za to świetnie widać u nich mięśnie.
      Regularne bieganie wzmacnia mięśnie, zwłaszcza ud, łydek, brzucha, pleców i ramion.
      Dodatkowo, jeśli chcemy osiągać lepsze wyniki, musimy wykonywać ćwiczenia wzmacniające, o czym miałam pisać w kolejnym poście.
      Pozdrawiam cieplutko! :)

      Usuń