sobota, 25 kwietnia 2015

W kolejce do lekarza...



Za pewne nie jestem jedyną osobą, która stała w kolejce u lekarza. Nie jestem pewnie też jedyną osobą, która znudzona patrzeniem w ścianę przez ostatnią godzinę, postanowiła przysłuchać się otaczającym rozmówcom. Tematy dotyczą wszystkiego, od przepisu na pomidorówkę po narzekanie na służbę zdrowia i na lekarza, na którego tak dzielnie czekają. Najprawdopodobniej to zdzierca i niedouk, bo przecież nie zapisał im tych samych leków co ma sąsiadka z klatki obok (a te są oczywiście lepsze!) i w dodatku zgarnął stówę za wizytę. Na stos się powinno z takimi!



W naszym cudownym kraju większość ludzi to znawcy wszystkiego. Wiedzą na co chorują i jakie leki powinni otrzymać przed wizytą u lekarza. Idą z przymusem, wkurzeni na cały świat, że za usługę muszą zapłacić ciężko zarobione pieniądze. Oburzają się za niesprawiedliwość, że za 10 minut rozmowy i wypisanie jakiegoś świstka ktoś każe im płacić. W dodatku muszą po to czekać, a ich czas jest tak cenny jak rozmowa w cztery oczy z papieżem. Gdy dowiadują się, że informacje, które wyczytali w internecie z prawdą mają się tak jak to, że Marsjanie właśnie atakują Ziemię, ich złość sięga zenitu.  Już prawie nie wytrzymują, gdy nie dostają skierowania na wymarzone badania, o których usłyszeć można jedynie w centrum homeopatii i magii. Jednak wyjmują tę stówę i z wielką łaską kładą na stół, a gdy tylko zamkną drzwi gabinetu, nie omieszkają poinformować, jacy to lekarze i służba zdrowia są beznadziejni.

Dlaczego muszę zapłacić u lekarza, gdy idę na wizytę prywatnie?

Gdy idziesz do szewca i powierzasz mu swoje buty, nie zastanawiasz się, dlaczego musisz mu zapłacić. Przecież ma Ci naprawić ulubioną parę butów.
Gdy idziesz do fryzjera i ten zgodnie z Twoimi wytycznymi lub nie ścina Ci włosy, nie zastanawiasz się, dlaczego masz mu zapłacić. Po prostu to robisz, przecież widzisz efekty jego pracy.
Gdy korzystasz z telefonu i przychodzi Ci za niego rachunek, wpłacasz pieniądze w określonym terminie i do głowy Ci nie przychodzi, że mógłbyś tego nie zrobić.
Dlaczego więc zastanawiasz się nad tym, dlaczego masz zapłacić lekarzowi? Przecież też wykonał usługę. Zbadał Cię, zebrał wywiad, skorzystał z całej dotychczasowej wiedzy, zapisał leki, które powinny Ci pomóc. Nie urodził się z tą wiedzą, musiał ją nabyć. Czasu też nie ma więcej niż Ty, a wyżywić rodzinę musi. Pieniądze mu z nieba nie spadają, a ma dokładnie takie same potrzeby jak Ty.
Owszem, czasami zdarza się, że nie stać Cię na wizytę, bo ledwo wiążesz koniec z końcem, ale jestem przekonana, że większość lekarzy zapłaty w takim wypadku nie przyjmie. ;)


Dlaczego informacje z internetu nie mają nic wspólnego z moim stanem zdrowia?

Gdyby każdy sugerował się jedynie informacjami, które zdobył, czytając wikipedię, dowiedziałby się, że jest w stanie agonalnym. Przecież ból głowy to objaw guza mózgu, a to że szybciej się męczy niż inni to znak, że ma astmę lub ciężką wadę serca. Nie mówię, że należy te objawy bagatelizować, ale powinno się z nimi zgłosić się do lekarza, który po zbadaniu i przeanalizowaniu stanu pacjenta, znajdzie ich przyczynę, a tych może być mnóstwo. Nie należy zakładać najgorszej wersji, która statystycznie rzadko się zdarza.


Dlaczego nie dostałam takich samych leków, co sąsiadka z klatki obok?

Tu akurat odpowiedź jest prosta. Albo macie inne schorzenie albo akurat dla Was te leki są lepsze, bo macie jeszcze inną chorobę bądź przyjmujecie już leki, których nie można podać z tamtymi.


Dlaczego nie dostałem skierowanie na badanie, które chciałem?

Bardzo prawdopodobne jest, że nie potrzebowałeś tego badania, a jest ono drogie lub inwazyjne. Gdyby każdy dostawał skierowanie na każde możliwe badanie, kolejki byłyby jeszcze większe, traciłbyś niepotrzebnie czas na wykonanie badania, które nic nie wniesie, w dodatku musiałbyś zapłacić za nie majątek. Sama diagnostyka trwałaby latami, a zanim byś się dowiedział na co chorujesz, byłoby już za późno.
Pomyśl, czy gdy chcesz ugotować zupę pomidorową, kupujesz krewetki na drugim końcu miasta?
Oczywiście nie mówię, że nie należy wykonywać takich badań jak morfologia z rozmazem (powinno się co rok), ale gdy przychodzimy z bólem głowy, to nie trzeba robić rezonansu kolana od razu.


Do takich właśnie wniosków doszłam stojąc po raz kolejny w kolejce do lekarza.

Pozdrawiam cieplutko!
Love Ya!
Andra




4 komentarze:

  1. Nie dokonca zgodzę się z punktem 1. Ludzie są niezadowoleni bo teoretycznie w naszym kraju mamy prawo do bezpłatnej opieki medycznej. Jaka jest prawda wszyscy wiemy. Teraz nawet do rodzinnego z gorączka nudny czekać kilka dni, a nie wszystkich stać na to by się leczyć prywatnie gdzie jedna wizyta to minimum 100 zł a przy poważniejszych sprawach na jednej się nie kończy. Tak samo nie zgodzę się z punktem ze nie weźmie w tym wypadku pieniędzy. Większość lekarzy patrzy tylko na zysk, pacjentów zysk nfz traktują o wiele gorzej niż tych, którzy idą prywatnie i za wizytę zapłacą. Żeby było mało podam przykład mojej cioci, która niedawno złamała szyjkę chirurgiczna kości ramiennej i poszła do lekarza na fundusz, po czym w trakcie wizyty kontrolnej dowiedziała się, że była przyjęta na fundusz tylko raz i za kolejne wizyty musi zapłacić. Za każdą 100 zł. Dodam że jest to starsza kobieta,wdowa na emeryturze. Widać lekarzy jednak to nie obchodzi co jest przykre, bo sama studiuje medycynę. Z całą resztą musze się zgodzić :) pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo współczuję Twojej cioci. Ja sama zazwyczaj takich lekarzy nazywam troszkę inaczej i dlatego napisałam że większość nie weźmie. Przynajmniej nie powinni, zwłaszcza według etyki. Jednak lekarze to także ludzie, a wiadomo że niektórzy ludzie to hieny, którzy czerpią na nieszczęściu innych. ;(
      To prawda, że mamy prawo do bezpłatnej opieki, ale kolejki są tak długie, że większość i tak korzysta z prywatnych wizyt. Jest to ogromny problem, który mam nadzieję, że zostanie kiedyś rozwiązany. :)

      Usuń
    2. +przepraszam za dziwne słowa. Wszyscy kochamy autokorekte ♡

      Usuń
    3. Nie ma za co. Dziękuję, że napisałaś ;)
      Oby z nas nie były takie lekarki w przyszłości! :)
      Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń