niedziela, 5 kwietnia 2015

Jak stworzyć dluższy związek?



Każdy z nas marzy o miłości rodem z Titanica. Nawet gdy się do tego nie przyznajemy, mamy nadzieję, że kiedyś spotkamy tę drugą połówkę. Najlepiej do tego, aby była cholernym ideałem, bo przecież my też nim jesteśmy (w skali od 1 do 10 to oczywiście 50).
Jakimś cudem w końcu spotykamy tę osobę i stosując wszystkie zasady dobrego podrywu i rady usłyszane od kolegów, mam, cioć, babć zwracamy jej uwagę na sobie. Mamy sporo szczęścia i w końcu zaczynamy się spotykać z tą osobą. Nic nam więcej do szczęścia nie potrzeba! Jednak czas mija, czar pryska i znów to samo...

Co zrobić, aby czar nie prysł?



IDEAŁY NIE ISTNIEJĄ, W DODATKU SĄ NUDNE
Brzmi brutalnie, prawda? Tak jednak wygląda rzeczywistość i im szybciej zdamy sobie z tego sprawę, tym lepiej. Każdy ma wady i zalety. Niekiedy czyjaś wada może być dla nas jego zaletą i na odwrót.
Na początku związku nasz partner wydaje się ideałem. Nie jestem pewna, czy to dlatego że nie chcemy zobaczyć jego wad czy zakochanie przesłania nam prawdziwe oblicze tej osoby, ale dopiero po pewnym czasie zdajemy sobie sprawę z tego, że nie wszystko nam się w niej podoba. Nagle coś zaczyna nas strasznie wkurzać, nie potrafimy tego zrozumieć, irytuje nas fakt, że nasz partner nie jest ideałem i mamy ochotę go rzucić i uciec w siną dal!
I to jest jak najbardziej okej! Świadczy to o tym, że możecie rozpocząć nowy etap w swoim związku, ten poważniejszy. Zobaczyć czy do siebie pasujecie, poznać się z różnych perspektyw. Moim skromnym zdaniem: ten etap jest zdecydowanie ciekawszy!


NAUCZYĆ SIĘ PRZEPRASZAĆ
Tak, wiem, wydaje się proste. Kto nie umie wymówić dwóch słów: "przepraszam cię"? Wydaje się banalne, jednak gdy przychodzi do sytuacji, gdy mamy powiedzieć te dwa słowa, nagle robimy wszystko, by zrzucić winę na wszystko dookoła, byleby tylko ich nie wypowiedzieć. Tu autobus nie przyjechał, tam babcia jest chora i trzeba się nią zająć, tam mamy dużo na głowie i najzwyczajniej w świecie o czymś zapominamy. To normalne. Życie. Nie jesteśmy zaprogramowanymi robotami, które zawsze robią to, co powinny. Jednak należy umieć się przyznać do błędu, przeprosić i starać się, aby sytuacja się nie powtórzyła.


MIEĆ SWOJE ZAINTERESOWANIA
Niekiedy, zwłaszcza na początku, spędzamy jak najwięcej czasu z partnerem. Nie ma w tym nic złego, jednak po pewnym czasie zauważamy, że coraz rzadziej odzywają się do nas znajomi, mamy coraz większe problemy na uczelni, a nasze zainteresowania i umiejętności stoją w miejscu. Tak jakbyśmy wrócili z dłuuuugiej wycieczki, na którą wybraliśmy się z partnerem i nic ze sobą nie wzięliśmy. Można się w tym zgubić, jeżeli po tym czasie nie wrócimy do starych nawyków i nie nauczymy się dzielenia czasu pomiędzy partnerem, znajomymi, zainteresowaniami. To wcale nie jest takie proste. Jednak, jeżeli tego nie zrobimy, będziemy się czuć coraz gorzej, do tego dojdzie coraz gorsza relacja z partnerem. Własne zainteresowania, znajomi sprawią, że zawsze będziecie mieć temat do rozmowy, nie znudzicie się sobą, a także będziecie mieć inne zajęcia, gdy wasz partner będzie zajęty.


NAUCZYĆ SIĘ CO TO KOMPROMIS
Dosyć często zdarzają się sytuacje, gdy macie różne pomysły na spędzenia wspólnego czasu. Zaczyna się od kina: czy wybierzecie się na film wybrany przez Ciebie czy przez Twoją drugą połówkę. Problem z głowy, gdy chcecie akurat zobaczyć to samo. Jednak, gdy zbliżają się wakacje, również możecie mieć różne plany i pojawia się w związku z tym drobny problem.
Ja mam na to prosty sposób. Wybieramy na zmianę lub jeśli coś zupełnie nie przejdzie: robię to z koleżankami. W ten sposób wilk jest syty i owca cała.


ROBIĆ NIESPODZIANKI
Aby nie wpaść w rutynę, warto robić niespodzianki. Czy to drobny prezent bez okazji czy smaczny obiad z deserem: każdy gest się liczy. Nie wierzę, że istnieje osoba, która nie lubi niespodzianek, bo chyba nie ma osoby, która nie ucieszyłaby się na widok czekoladek. (nie wiem, czy wspominałam: nie ufam ludziom, którzy twierdzą, że nie lubią czekolady).
Oczywiście można robić też większe niespodzianki, jednak to zależy od konkretnej osoby, jak na nie zareaguje.
Nie zapominajcie o komplementach. Każdy lubi usłyszeć, że wygląda jak zwykle przepięknie itd. Pamiętajcie, że płeć męska to także ludzie i również lubią usłyszeć miłe słowa, czuć się docenieni, wyjątkowi.


ZNALEŹĆ WSPÓLNE HOBBY
Nic tak nie zbliża do siebie jak wspólne zainteresowania ( może poza wspólnym wrogiem). Dzięki temu będziecie spędzać wspólnie więcej czasu, a dodatkowo robić coś, co lubicie. Mogą to być tańce, układanie puzzli, gra w szachy, karty, czytanie tych samych książek, cokolwiek. Pozwoli Wam to poznać się bliżej, a do tego będzie Was mobilizowało do rozwijania się. :)


ZAUFAĆ
Wydaje mi się, że związek bez zaufania nie istnieje, bo czy ktokolwiek chciałby być ciągle podejrzewany o kłamstwo czy nawet zdradę?
Nie należę do osób, które mogłyby sprawdzać komuś wiadomości czy czytać listy i nie zaakceptowałabym faktu, że ktoś narusza moją prywatność. Czułabym się prześladowana, a poza tym dobiłoby mnie to, że mój partner mi nie ufa.
Wiem, że nie każdy tak uważa, więc piszę o moich odczuciach na ten temat. Jak Wy macie?


DBAĆ O SIEBIE
Podejrzewam, że jeśli jesteście w dłuższym związku, Wasz partner zdążył już zobaczyć Was w tłustych włosach i rozciągniętej, ulubionej bluzie po domu. Taka kolej rzeczy. Jednak, gdy sytuacja się powtarza i Wasz partner najczęściej widuje Was w takim stanie, nie wróży to nic dobrego.
Nie wiem, jak Wy, ale ja nie chciałabym go widywać właśnie w takim stanie. Staram się dbać o siebie i uważam, że w związku z tym mogę wymagać tego samego od niego. Nie mówię o zmianie stylu, ale o schludnym wyglądzie.

RÓŻNICE SĄ OK
Każdy jest różny. Odkrycie Ameryki, prawda? Jednak w czasie trwania związku nachodzą nas pytania, czy czasami za bardzo się nie różnimy między sobą. Wydaje mi się, że dotyczy to każdego związku. Też czasami miewam takie myśli. Później jednak dochodzę do wniosku, że różnice pomagają nam się uzupełniać i nie w tym rzecz, żeby być do siebie podobnym, ale żeby mieć podobne cele i marzenia.


To tyle. Dodalibyście coś?

Alleluja!

Love Ya!
Andra

2 komentarze:

  1. Hej! Osobiście uważam, że najpiekniejsze związki rodzą sie z przyjaźni. Najpierw się z kimś kumplujemy , poznajemy swoje wady i zalety, zdobywamy zaufanie , a dopiero potem pojawia się głebsze uczucie. Co prawda , pomijamy chyba wtedy etap wielkiej fascynacji i motylków w brzuchu , ale możemy budować zwiazek z kimś kogo doskonale znamy, myśle , że to o wiele fajniejsze! Jakie jest Twoje zdanie na temat związków , rodzących się z przyjaźni. Co w ogóle myslisz na temat przyjaźni damsko- męskich? istnieją czy nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Właśnie mój związek powstał z takiej przyjaźni, więc jak najbardziej wierzę w takie początki! Nie obyło się później bez motylków w brzuchu, jak już zdałam sobie sprawę, że się zakochałam, więc nic mnie nie ominęło. Mój chłopak miał troszkę inaczej, bo do dzisiaj twierdzi, że zakochał się od pierwszego wejrzenia, tylko bał się tego, że go odtrącę...
      Jednak znam też związki, które miały inne początki i też są udane, więc nie ma reguły. ;)
      Wierzę w przyjaźń damsko-męską, sama mam wielu kolegów i nie ma w tym żadnych podtekstów. Przyjaźnię się z moim bratem i czasem łatwiej mi się z nim dogadać niż z jakąkolwiek koleżanką.

      Usuń