Bo im się udało.
On zdał na piąteczkę, a uczył się kilka dni. Ja się uczyłam miesiąc i nie zdałam.
Ona dostała tę pracę, o której marzyłam.
On przebiegł całe 10 km w 40 minut, a ja jakieś 3 w godzinę.
Ona jest z tym chłopakiem, który mi się podoba od dawna.
On zarabia 10 tysięcy, a ja ledwo wyrabiam średnią krajową.
Ona zawsze tak dobrze wygląda, a ja jak pół dupeczki zza krzaka.
Mój bic jest większy od jego. A nie, to tłuszcz.
Ona ma długie nogi, a ja krótkie, kacze nózki.
On był na wakacje na Krecie, a ja nad Bałtykiem, gdy padało.
Ona była na imprezie roku, a ja leżałam z gorączką w domu.
Ona była na imprezie roku, a ja leżałam z gorączką w domu.
To że komuś się udało, nie zmieni tego, że Tobie nie. Widocznie stałeś w innej kolejce, gdy to rozdawali. Może po mózg, jeśli brakuje Ci długich nóg, a może po piękny uśmiech. W związku z tym zamiast tracić energię na bezsensowną zazdrość, zacznij doceniać to, co masz. A masz wiele.
Bo ludziom się wydaje, że życie musi być sprawiedliwe. No nie do końca. Trafne wydaje mi się porównanie życia do gier karcianych, takich jak poker czy brydż. Życie nie jest sprawiedliwe i każdemu rozdaje inne karty, ale to do nas należy oszacowanie szans i ryzyka, i to od nas zależy, za jaką stawkę wejdziemy lub jak wysoko będziemy licytować.
OdpowiedzUsuńŚwietne porównanie!
UsuńNo i jak najbardziej zgadzam się, że życie nie jest sprawiedliwe. ;)