Teksty, które usłyszał pewnie każdy student medycyny:
#1
Pewnie sporo się uczysz
Nie, przez większość czasu sączę drinki z parasolkami.
#2
Nie masz życia
Nie masz życia
Tak, tylko siedzę i wkuwam. W przerwie czytam sylabusa lub piszę pracę naukową.
#3
Jak idziesz na imprezę to pewnie zachowujesz się jak pies spuszczony ze smyczy
Jak idziesz na imprezę to pewnie zachowujesz się jak pies spuszczony ze smyczy
Tak, jeszcze jak Tarzan, który jest pierwszy raz w mieście.
#4
Nie masz znajomych
To czemu ze mną rozmawiasz, w końcu i tak nie nawiążemy znajomości... ?
#5
Za pewne na nic nie masz czasu
Poza nauką, na nią przecież zawsze mam czas.
#6
Masz łeb jak sklep
To akurat fajnie jest usłyszeć ;)
#7
W Twojej rodzinie są pewnie sami lekarze
Tak, oczywiście, inne zawody przecież nie istnieją.
#8
Rodzice wybrali za Ciebie kierunek
Oczywiście, bo sama nie mam prawa głosu i swojego zdania.
#9
Studiujesz dla pieniędzy
W końcu nie ma bardziej opłacalnych studiów jak np. na SGH.
Jak ktoś mi mówi coś w tym stylu, to mi się słabo robi i zastanawiam się, z kim rozmawiam. Jednak jestem pewna, że każdy przyszły lekarz przynajmniej raz w życiu zetknął się z tekstami tego typu.
To mimo wszystko nie jest najgorsze.
U niektórych zauważyłam tendencję do kończenia znajomości po tym, jak usłyszał, że jestem studentką medycyny. Nie wiedział o mnie nic więcej.
Love Ya,
Andra
Nie masz znajomych
To czemu ze mną rozmawiasz, w końcu i tak nie nawiążemy znajomości... ?
#5
Za pewne na nic nie masz czasu
Poza nauką, na nią przecież zawsze mam czas.
#6
Masz łeb jak sklep
To akurat fajnie jest usłyszeć ;)
#7
W Twojej rodzinie są pewnie sami lekarze
Tak, oczywiście, inne zawody przecież nie istnieją.
#8
Rodzice wybrali za Ciebie kierunek
Oczywiście, bo sama nie mam prawa głosu i swojego zdania.
#9
Studiujesz dla pieniędzy
W końcu nie ma bardziej opłacalnych studiów jak np. na SGH.
Jak ktoś mi mówi coś w tym stylu, to mi się słabo robi i zastanawiam się, z kim rozmawiam. Jednak jestem pewna, że każdy przyszły lekarz przynajmniej raz w życiu zetknął się z tekstami tego typu.
To mimo wszystko nie jest najgorsze.
U niektórych zauważyłam tendencję do kończenia znajomości po tym, jak usłyszał, że jestem studentką medycyny. Nie wiedział o mnie nic więcej.
Love Ya,
Andra
Mamy koleżankę, chyba już skończyła studia, teraz specjalizację robi. Wbrew pozorom, jej kierunek studiów wcale nam nie przeszkadzał.
OdpowiedzUsuńNo i bardzo mądrze. Piąteczka! ;D
UsuńA ja myślałam, że w medycynie najtrudniejsze jest spamiętanie tego całego specjalistycznego bełkotu, a tu niespodzianka, tak jak wszędzie najwięcej kłopotu sprawia użeranie się z idiotami :D. Pozdr,
OdpowiedzUsuńBo tak właśnie powinno być! ;p
UsuńBo tak właśnie powinno być! ;p
Usuń