czwartek, 22 stycznia 2015

Poczatek zawsze jest najtrudniejszy


Znacie to uczucie?
Chcecie coś rozpocząć. Burza emocji, entuzjazm, wielka radość, oczekiwanie. No bo zaczniecie przecież jutro. Należy się odstresować, gdyż to takie wielkie wyzwanie. Wyszaleć ostatni raz. Gdy nadchodzi następny dzień, radość Was nie opuszcza. Nadal z entuzjazmem robicie wszystko, co zaplanowaliście. Przynajmniej rano. Im więcej czasu od początku upłynie, tym gorzej. Kolejnego dnia już zapominacie, dlaczego zaczęliście.



Dlaczego tak jest?
Z prostego powodu: tak naprawdę nie chcecie nic zacząć. Brak Wam motywacji, chęci na zmiany. Wygodne jest tu i teraz. A najważniejsze: planujecie wielkie zmiany na krótki okres czasu, nie chcecie wprowadzić ich na zawsze. Boicie się ich, jak zresztą większości rzeczy.

Jak zabrać się za rozpoczęcie diety?
  • Nie używajcie przypraw.
  • Jedzcie jak najwięcej warzyw, które Wam nie smakują. 
  • Pijcie tylko wodę lub jakieś obrzydliwie smaczne herbatki na odchudzanie.
  • Nie jedzcie śniadań.
  • Ogólnie mało jedzcie, szybciej schudniecie. 
  • Róbcie owsiankę tylko na wodzie, po co ma być bardziej kaloryczna. 
  • Jedzcie nieregularnie, bo byście jeszcze wpadli w rutynę.
  • Ćwiczenia są bardzo dobre, więc najlepiej ćwiczyć codziennie minimum 2 godziny.
  • Unikajcie ulubione przysmaki.
  • Jedzcie 1 potrawę dziennie. Wiadomo, mniej znaczy więcej.
  • Nie mówcie nikomu o tym, jeszcze będą Wam odradzać albo się śmiać, że zaczynacie. 
  • Ważcie się co 10 minut. Z każdą minutą waga przecież spada. Kilogramami!
  • Miejcie nadzieję, że ta udręka potrwa tylko miesiąc. Później będziecie mogli wrócić do starych nawyków i znów wcinać co wpadnie do ręki. 
  • Planujcie wszystko na jutro. W końcu dzisiaj nie jest dniem początku.

Mam nadzieję, że moje zasady pomogą Wam schudnąć te 20 kilo w miesiąc i czuć się lepiej.

Buziaki,
Andra



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz